obdukcja
Moderator: krzysglo
obdukcja
Szczęść Boże! Po raz piąty piszę na forum o obdukcji. gdy pszczoły padly. Nie naprzykrzam się, tylko mam nadzieję, że gdy nauczymy się roztropnie wymiatać padłe rodziny, wiele się przy tym nauczymy. Tak ja w Nowy Rok odwiedzając ule, zobaczyłem, że rodzina nr 2. nie rusza się. 2. stycznia otworzyłem i zobaczyłem wszystkie martwe. Rwało mnie dalej kopać, ale wspomniałem sobie, że innym już cztery razy radziłem prosić kolegę o przyglądaniu się też. Trupy wisiały zwarcie od góry, niżej charakterystycznie weszły do komórek - głód. Na dole w trzeciej półnadstawce pokarm jak i w czwartej. Wniosek: Rodzina zgromadziła się na jesień od góry, jadła pokarm wokół siebie, nagły spadek temperatury ścisnął je ciaśniej w górze i zerwały kontakt z pokarmem niżej. Zadna choroba, tylko głupie pszczoły, które nie siadły pod pokarmem, aby potem posuwać się wyżej za pokarmem. z Bogiem Edwin, ale proszę o uwagi przy swoich obdukcjach.
edwin
to nie głupie pszczoły to błąd pszczelarza, matka czerwiła u góry i tam też pszczoły uwiązały swój kłąb, należało by na jesieni podczas sprawdzania zapasów nadstawki przestawić tak by zapas był u góry a czerw na dole
Ciekawość to porad i błędów matka
Gwiazda nadziei gaśnie ostatnia
Pozdrawiam brać pszczelarską SKapiko
Gwiazda nadziei gaśnie ostatnia
Pozdrawiam brać pszczelarską SKapiko
-
- Stukacz Wymiatacz
- Posty: 1226
- Rejestracja: 2007-12-01, 14:11