Witajcie
Mam 5 uli po wujku. Są wielkopolskie 10 ramkowe, rodzice opowiadali ze miodnie robił na wysokich nadstawkach. Znalazłem jeden niski (połówkę) i sprawdziła się. Jak dla mnie wygodna sprawa. Gniazdo w dużym korpusie a miodnia w pól nadstawce.
Pozdrawiam
Pracowałem w barciach przerabianych na "slowiany" pracowałem w słowianach i w warszawskich posz. teraz prawie 40 lat pracuje wiel. korpusowym Ostrowskiej.
W stojakach praca cięższa ale moim zdaniem, podkreślam moim zdaniem,jest najlepszym
ulem.Można brać mniszek i spadź,u mnie spadź jest najważniejsza,w leżakach ze względu na porę ,koniec lata ,pszczoły zalewają plastry nad czerwiem,i kiedy spadź jest średnia i późna
jest problem ale i to można obejść.
Gdybym teraz miał wybierać wielkość ramki ,wykorzystał bym węzę warszawską,ze względu
na problemy z warozą .
Myślę że za szeroka ramka przy mocnej inwazji warozy jest zaczątkiem rozwoju wielu problemów.
Witam to mój pierwszy post na forum , mam 5 stojaków wielkopolskich zasiedlonych i kilka pustych czekają na pszczółki .Moim zdaniem lepszy jest dadant , ale podkreślam moim zdaniem , nie wszyscy muszą się z tym zgadzać.