Prawo a opryski
Moderator: krzysglo
-
- Stukacz Junior
- Posty: 43
- Rejestracja: 2010-12-27, 22:11
- Lokalizacja: Benice
- Kontakt:
-
- Stukacz Junior
- Posty: 56
- Rejestracja: 2012-05-16, 20:26
Wszelkie tego typu sprawy poruszane powinny być również na szkolenia chemizacyjnych.
Podawać należy przykłady wytruć.
Każdy wójt i burmistrz, na spotkaniach wiejskich powinien temat sygnalizować.
Powinno się reagować na takie sytuacje również uświadamianiem potencjalnych sprawców wytruć.
Nigdy nie wiadomo kiedy nawet najbardziej doświadczonego rolnika "zaćmi".
Podawać należy przykłady wytruć.
Każdy wójt i burmistrz, na spotkaniach wiejskich powinien temat sygnalizować.
Powinno się reagować na takie sytuacje również uświadamianiem potencjalnych sprawców wytruć.
Nigdy nie wiadomo kiedy nawet najbardziej doświadczonego rolnika "zaćmi".
-
- Starszy Stukacz
- Posty: 139
- Rejestracja: 2011-10-30, 18:56
Zgodnie z obecnie obowiązującą ordynacją wyborczą stopnia podstawowego, to radny, wójt, burmistrz nie maja obowiązku organizowania zebrań wiejskich. Petent powinien przyjść do urzędu w wyznaczonym terminie gdy w/w pełnią dyżur. Swietlice wiejskie zostały wyprzedane. Chemizacją w terenie nikt się nie interesuje.Z pszczelarskim pozdrowieniem.
Pozdrawiam
Jan Magóra
Jan Magóra
-
- Stukacz Junior
- Posty: 52
- Rejestracja: 2011-10-23, 15:58
Po mojemu po pierwsze edukacja, po drugie konkretne egzaminy, po trzecie bardziej rygorystyczne prawo a także uszczelnienie obrotu środkami ochrony roślin. Przykładowo za niestosowanie się do zasad, utrata sprzętu oraz licencji do dokonywania oprysków wraz z pokryciem ewentualnych strat. Działałoby z pewnością odstraszająco.
Wyszkolono ich, by zapobiegali ginięciu tych owadów
2,5 tys. pomorskich policjantów ochroni pszczoły
Ponad dwa tysiące policjantów w województwie pomorskim zostało przeszkolonych, by zapobiec nadmiernemu ginięciu pszczół. - Każdego roku ginie ok. 25 procent populacji pszczół - podkreślił Aleksander Mach, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku, który przeprowadził szkolenie na wyraźną prośbę policji.
Szkolenie funkcjonariuszy dotyczyło przede wszystkim prawnych aspektów w zakresie prawidłowego wykonywania zabiegów ochrony roślin, poinformował Jarosław Cichocki specjalista PODR ds. pszczelarstwa.
Szkolenie, by nie szkodzić
- Chodzi o to, by te zabiegi nie szkodziły otaczającemu środowisku, w tym też pszczołom - wyjaśnił Cichocki. Celem szkoleń było m.in. wyeliminowanie rażących nadużyć ze strony rolników, którzy nie przestrzegają prawa w zakresie stosowania środków ochrony roślin, poprzez nakładanie na nich mandatów.
Głównymi przyczynami tego zjawiska, na które człowiek ma wpływ to nadmierne stosowanie środków ochrony roślin, zwłaszcza substancji z grupy neonikotynoidów. Także stosowanie pestycydów w okresie kwitnienia roślin, oraz w porze wzmożonego lotu pszczół, czyli około południa jest przyczyną wymierania owadów. Szkodzą także monokultury upraw, czyli np. kilkusethektarowe uprawy rzepaku.
Policja ochroni nawet owadzich obywateli
- Rolą policji jest ustalanie przyczyn i egzekwowanie nieprawidłowych działań, przyczyniających się
do wzrostu liczby umierających owadów - zaznaczył mł. insp. Jan Kościuk, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Zaznaczył, że policja działa na podstawie ustawy z 1990 roku, "tej podstawowej ustawy o policji". Przyznał, że to policja poprosiła PODR o przeprowadzenie szkoleń. Podkreślił, że "rolą policji nie jest karanie rolników".
- Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby poprawić świadomość, że niefrasobliwe działanie nierzadko może prowadzić do pogorszenia sytuacji pszczół - tłumaczył Kościuk.
W minionych trzech latach policja przeprowadziła na terenie województwa ok. 3 tysięcy kontroli i interwencji w zakresie ochrony pszczół. Nałożono ok. 60 mandatów. Maksymalna wysokość kary sięga 1000 zł.
Tysiąc za niewiedzę
Nieprawidłowości dotyczą ok. 10 proc. przypadków. Chodzi m.in. o brak przeszkolenia osób stosujących pestycydy, niesprawny technicznie sprzęt wykorzystywany do oprysków oraz stosowanie chemikaliów niezgodnie z instrukcją. Jeżeli środki były stosowane w niedozwolonym czasie, rolnik może zostać ukarany. Za jedno wykroczenie może otrzymać 500 zł kary, a w przypadku większej liczby - do tysiąca złotych.
- Nierzadko otrzymywaliśmy informacje, że rolnicy pozostawiają puste opakowania po chemikaliach bez żadnego zabezpieczenia w obrębie gospodarstw czy w pobliżu upraw - powiedział Kościuk.
- Często otrzymujemy też skargi na zniesienie środka ochrony na sąsiadującą uprawę, która nie jest celem zabiegów pielęgnacyjnych - podkreśliła w rozmowie z PAP Dagmara Kowalska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gdańsku.
Każdy rolnik co pięć lat musi odbyć szkolenie m.in. w zakresie ochrony organizmów pożytecznych, czyli pszczół. W Polsce trzy czwarte roślin wymaga zapylenia przez pszczoły. W Europie pszczoły zapylają aż 84 proc. roślin uprawnych
Źródło: PAP
źródło
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html
[ Dodano: 2014-01-20, 23:47 ]
Akcję "plakatową" rozpowszechniana w woj. dolnośląskim.

źródło:
http://www.dolnoslaskizwiazekpszczelarzy.com
[ Dodano: 2014-04-30, 00:06 ]
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /140429433
http://www.radio.opole.pl/2014/kwiecien ... zolom.html
http://www.tvp.pl/opole/aktualnosci/roz ... y/14986453
Po tej akcji to rolnicy w okolicy Prudnika pewnie już nie wyjadą w dzień na kwitnący rzepak.
Ponad dwa tysiące policjantów w województwie pomorskim zostało przeszkolonych, by zapobiec nadmiernemu ginięciu pszczół. - Każdego roku ginie ok. 25 procent populacji pszczół - podkreślił Aleksander Mach, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku, który przeprowadził szkolenie na wyraźną prośbę policji.
Szkolenie funkcjonariuszy dotyczyło przede wszystkim prawnych aspektów w zakresie prawidłowego wykonywania zabiegów ochrony roślin, poinformował Jarosław Cichocki specjalista PODR ds. pszczelarstwa.
Szkolenie, by nie szkodzić
- Chodzi o to, by te zabiegi nie szkodziły otaczającemu środowisku, w tym też pszczołom - wyjaśnił Cichocki. Celem szkoleń było m.in. wyeliminowanie rażących nadużyć ze strony rolników, którzy nie przestrzegają prawa w zakresie stosowania środków ochrony roślin, poprzez nakładanie na nich mandatów.
Głównymi przyczynami tego zjawiska, na które człowiek ma wpływ to nadmierne stosowanie środków ochrony roślin, zwłaszcza substancji z grupy neonikotynoidów. Także stosowanie pestycydów w okresie kwitnienia roślin, oraz w porze wzmożonego lotu pszczół, czyli około południa jest przyczyną wymierania owadów. Szkodzą także monokultury upraw, czyli np. kilkusethektarowe uprawy rzepaku.
Policja ochroni nawet owadzich obywateli
- Rolą policji jest ustalanie przyczyn i egzekwowanie nieprawidłowych działań, przyczyniających się
do wzrostu liczby umierających owadów - zaznaczył mł. insp. Jan Kościuk, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Zaznaczył, że policja działa na podstawie ustawy z 1990 roku, "tej podstawowej ustawy o policji". Przyznał, że to policja poprosiła PODR o przeprowadzenie szkoleń. Podkreślił, że "rolą policji nie jest karanie rolników".
- Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby poprawić świadomość, że niefrasobliwe działanie nierzadko może prowadzić do pogorszenia sytuacji pszczół - tłumaczył Kościuk.
W minionych trzech latach policja przeprowadziła na terenie województwa ok. 3 tysięcy kontroli i interwencji w zakresie ochrony pszczół. Nałożono ok. 60 mandatów. Maksymalna wysokość kary sięga 1000 zł.
Tysiąc za niewiedzę
Nieprawidłowości dotyczą ok. 10 proc. przypadków. Chodzi m.in. o brak przeszkolenia osób stosujących pestycydy, niesprawny technicznie sprzęt wykorzystywany do oprysków oraz stosowanie chemikaliów niezgodnie z instrukcją. Jeżeli środki były stosowane w niedozwolonym czasie, rolnik może zostać ukarany. Za jedno wykroczenie może otrzymać 500 zł kary, a w przypadku większej liczby - do tysiąca złotych.
- Nierzadko otrzymywaliśmy informacje, że rolnicy pozostawiają puste opakowania po chemikaliach bez żadnego zabezpieczenia w obrębie gospodarstw czy w pobliżu upraw - powiedział Kościuk.
- Często otrzymujemy też skargi na zniesienie środka ochrony na sąsiadującą uprawę, która nie jest celem zabiegów pielęgnacyjnych - podkreśliła w rozmowie z PAP Dagmara Kowalska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gdańsku.
Każdy rolnik co pięć lat musi odbyć szkolenie m.in. w zakresie ochrony organizmów pożytecznych, czyli pszczół. W Polsce trzy czwarte roślin wymaga zapylenia przez pszczoły. W Europie pszczoły zapylają aż 84 proc. roślin uprawnych
Źródło: PAP
źródło
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html
[ Dodano: 2014-01-20, 23:47 ]
Akcję "plakatową" rozpowszechniana w woj. dolnośląskim.

źródło:
http://www.dolnoslaskizwiazekpszczelarzy.com
[ Dodano: 2014-04-30, 00:06 ]
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /140429433
http://www.radio.opole.pl/2014/kwiecien ... zolom.html
http://www.tvp.pl/opole/aktualnosci/roz ... y/14986453
Po tej akcji to rolnicy w okolicy Prudnika pewnie już nie wyjadą w dzień na kwitnący rzepak.
Moi sąsiedzi są poinformowanie prze zemnie o karach przy zgłoszeniu pryskania w ciągu dnia.
Już wiedzą że jak pszczoła dopiero wróci do ula to dopiero można na pole
Już wiedzą że jak pszczoła dopiero wróci do ula to dopiero można na pole

SPRZEDAM DYFUZORY DO ZWALCZANIA WARROZY ORAZ ULE !
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... id=8982369 , http://olx.pl/oferty/uzytkownik/txNn/
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... id=8982369 , http://olx.pl/oferty/uzytkownik/txNn/
Do tej pory prowadziłem działalność gospodarczą;transport,produkcja mebli do ogrodów. zamiłowaniem są tez pszczoły,ale chcę zrezygnować z działalności ZUS i zająć się profesjonalnie pszczelarstwem i przejść na KRUS. jakie warunki muszę spełnić by tak się stało? Ktoś podpowie mi w tym temacie? Pozdrawiam Wszystkich:)