: 2011-03-21, 12:31
Koledzy ja już na ten temat pisałem że: Pszczoła powinna być traktowana jako DOBRO NARODOWE ponieważ wszelkie rozważania na temat zastąpienia pszczół jako zapylacza roślin są w 100 % bzdurą. Zadniem nauki jak i rządzących winny być szybkie działania w celu ochrony pszczół. Nie wolno dopuścić by pszczoła podzieliła los wielu gatunków owadów, które zginęły z winy człowieka. Świat bez pszczół to katastrofa, eksplozja bomby ekologicznej. Przecież wg. nauki 95 % roślin entomofilnych na naszej planecie zapylają pszczoły a tylko 5 % inne owady. Owadów tych jest aktualnie jeszcze mniej, a w niektórych rejonach występuje ich brak, np w Polsce zachowały się jeszcze trzmiele ale jest ich już bardzo mało.
Jak zabraknie pszczól to:
- zginie 75 % roślin,
- ustanie produkcja pasz dla zwierząt,
- człowiek spustoszy (juz i tak pustoszone) oceany w poszukiwaniu żywności,
- głód zabije setki milionów ludzi.
Jest to opinia z 2008 r. Departament of Agriculture USA.
O pszczołach można mówić i pisać wiele ale nad jednym należy sie poważnie zastanowić - bez miodu, pyłku, kitu itp można żyć. Nie można natomiast liczyć na zbiory owoców, nasion oleistych, motylkowych, leczniczych itp. w tym także dziko rosnących ale będących w łańcuchu pokarmowym w przyrodzie. Jeżeli nie będzie pszczół to nie będzie zapylania bo kto je zastąpi ?. Wszelkie rozważania nad wyselekcjonowaniem roślin samopylnych to mżonka. Pszczoła jest nie do zastąpienia. Dlatego uważam, że powinna być traktowana jako DOBRO NARODOWE a nawet OGÓLNOŚWIATOWE. To my pszczelarze powinniśmy to uświadomić tym, którzy rządzą bo za kilka lat może być za późno. Koledzy jak padnie 5 tyś. kur w fermie to jest raban na całą Polskę, a jak spadnie 5 tyś rodzin pszczelich to kogo to interesuje - nikogo. Musimy przekonać tych, którzy maja coś do powiedzenia (rządzących), że pszczoła to zapylanie a bez niego nie ma życia. Myślę, że bez nacisku na Ministra Rolnictwa się nie obejdzie. Może i jestem nawiedzony. Przepraszam i pozdrawiam.
Jak zabraknie pszczól to:
- zginie 75 % roślin,
- ustanie produkcja pasz dla zwierząt,
- człowiek spustoszy (juz i tak pustoszone) oceany w poszukiwaniu żywności,
- głód zabije setki milionów ludzi.
Jest to opinia z 2008 r. Departament of Agriculture USA.
O pszczołach można mówić i pisać wiele ale nad jednym należy sie poważnie zastanowić - bez miodu, pyłku, kitu itp można żyć. Nie można natomiast liczyć na zbiory owoców, nasion oleistych, motylkowych, leczniczych itp. w tym także dziko rosnących ale będących w łańcuchu pokarmowym w przyrodzie. Jeżeli nie będzie pszczół to nie będzie zapylania bo kto je zastąpi ?. Wszelkie rozważania nad wyselekcjonowaniem roślin samopylnych to mżonka. Pszczoła jest nie do zastąpienia. Dlatego uważam, że powinna być traktowana jako DOBRO NARODOWE a nawet OGÓLNOŚWIATOWE. To my pszczelarze powinniśmy to uświadomić tym, którzy rządzą bo za kilka lat może być za późno. Koledzy jak padnie 5 tyś. kur w fermie to jest raban na całą Polskę, a jak spadnie 5 tyś rodzin pszczelich to kogo to interesuje - nikogo. Musimy przekonać tych, którzy maja coś do powiedzenia (rządzących), że pszczoła to zapylanie a bez niego nie ma życia. Myślę, że bez nacisku na Ministra Rolnictwa się nie obejdzie. Może i jestem nawiedzony. Przepraszam i pozdrawiam.