Ule typu Dadant
Moderator: krzysglo
Ule typu Dadant
Ile jest wart ul typu Dandant wraz z rodzina pszczela ?
-
- Nieśmiały
- Posty: 28
- Rejestracja: 2010-11-16, 22:33
Re: Ule typu Dadant
jest wart tyle ile pszczoły miodu zdołają zebraćGniot pisze:Ile jest wart ul typu Dandant wraz z rodzina pszczela ?
od 0 do 1000 zł ; a nawet więcej są pszczelarze którzy w dobre sezony po wyselekcjonowanych matkach i odpowiedniej pielęgnacji po 100 kg z ula miodu biorą
więc dbaj o pszczoły ,a ul z nimi zostanie ci za darmo na następny sezon
-
- Starszy Stukacz
- Posty: 101
- Rejestracja: 2009-11-16, 16:44
- Lokalizacja: Lidzbark
-
- Nieśmiały
- Posty: 28
- Rejestracja: 2010-11-16, 22:33
-
- Starszy Stukacz
- Posty: 101
- Rejestracja: 2009-11-16, 16:44
- Lokalizacja: Lidzbark
Wiesz jak masz taśmę pożytkową wierzby, klony, sady, rzepak wczesny, późny, akacja, lipa, gryka i ci jeszcze spadź podleje a dp tego od maja do września masz piekna pogoda plus solidne umiejętności pszczelarza to może i Ci sie uda. Ale chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę że takie warunki zdażają sie może raz na 10 lattycio-tyfusek pisze:to sądzisz że 100 kg z ula miodu, jeszcze dodam stacjonarnie nie jest możliwe
Także moim skromnym zdaniem uważem że jest to niemożliwe.Moze koledzy się wypowiedza czy ktoś bierze po 100kg miody z rodziny w pasiece stacjonarnej.Pozdrawiam
bzzzzy
tycio-tyfusek, nie sądze by w naszych warunkach w pasiece stacjonarnej było to możliwe. Mam pasieke od blisko 40 lat. Jest zlokalizowana pod lasem, gdzie jest sporo roślin miododajnych, które tworżą pewną taśme pożytkową (w tym spadź), ale nawet w najlepszych latach nie miałem nigdy 100 kg z ula. Obawiam się, że obecnie przy masowej wycince drzew miododajnych a zwłaszcza lip i zarastaniu nieużytków przez olche może być gorzej. Chyba, że w pobliżu będziesz miał jak pisze mendalinho wybitnie sprzyjajacą taśmę pożytkową (do tego również dużą spadź), pogodę i solidne umiejętności to może raz na kilka lub kilkanaście lat Ci się uda. Serdecznie tego życzę. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2011-04-15, 09:36 przez Obelnik, łącznie zmieniany 1 raz.
Wacław Białogłowicz
-
- Senior Stukacz
- Posty: 623
- Rejestracja: 2005-12-27, 12:11
- Lokalizacja: Limanowa
W pasiece stacjonarnej nawet w dobrych warunkach pożytkowych pozyskanie 100 kg miodu graniczy z "cudem".
Czytam na rosyjskim czy ukraińskim forum to tam też w bardzo dobrych warunkach pożytkowych pozyskują do 80kg miodu, z czego cca 25-30kg pozostaje na zazimowanie. Długiej zimowli cca 7 miesięcy pszczoły na cukrze nie wytrzymają.
Natomiast pasieki wędrowne w łańcuchu pożytkowym od mniszka, rzepaku, akację, malinę, lipę, spadź iglastą, po ewentualnie słonecznik osiągają te wyniki, a nawet przekraczają. Dotyczy to zarówno pasiek w Rosji na Ukrainie, Słowacji czy Czechach, jak to jest w Polsce - dotąd żaden "wędrownik" się nie pochwalił.
Dodam tylko, że znana nam "Primorskaja" w swoim kraju potrafi przynieść do 40kg miodu z maliny, a reszta to "tajeżnyj mied" z roślinności tajgi.
Podam, że mój znajomy pszczelarz Słowak z samego rzepaku miał w roku 1999 45kg a w następnym jeszcze lepiej bo cca 64kg. Dotyczy to okolic Preśova. Wtedy były inne odmiany rzepaku - pamiętam dokładnie, bo odwiedziliśmy go z kolegą gdy stał w rzepaku z 3-ma wozami wędrownymi w dniu 22 maja 1999 roku.Miał wtedy 3 wozy wędrowne na 84 rodziny a łan rzepaku jak mówił miał cca 400 ha.
Pozdrawiam Stanisław Z.
Czytam na rosyjskim czy ukraińskim forum to tam też w bardzo dobrych warunkach pożytkowych pozyskują do 80kg miodu, z czego cca 25-30kg pozostaje na zazimowanie. Długiej zimowli cca 7 miesięcy pszczoły na cukrze nie wytrzymają.
Natomiast pasieki wędrowne w łańcuchu pożytkowym od mniszka, rzepaku, akację, malinę, lipę, spadź iglastą, po ewentualnie słonecznik osiągają te wyniki, a nawet przekraczają. Dotyczy to zarówno pasiek w Rosji na Ukrainie, Słowacji czy Czechach, jak to jest w Polsce - dotąd żaden "wędrownik" się nie pochwalił.
Dodam tylko, że znana nam "Primorskaja" w swoim kraju potrafi przynieść do 40kg miodu z maliny, a reszta to "tajeżnyj mied" z roślinności tajgi.
Podam, że mój znajomy pszczelarz Słowak z samego rzepaku miał w roku 1999 45kg a w następnym jeszcze lepiej bo cca 64kg. Dotyczy to okolic Preśova. Wtedy były inne odmiany rzepaku - pamiętam dokładnie, bo odwiedziliśmy go z kolegą gdy stał w rzepaku z 3-ma wozami wędrownymi w dniu 22 maja 1999 roku.Miał wtedy 3 wozy wędrowne na 84 rodziny a łan rzepaku jak mówił miał cca 400 ha.
Pozdrawiam Stanisław Z.
-
- Stukacz Wymiatacz
- Posty: 1226
- Rejestracja: 2007-12-01, 14:11
Pare lat temu miałem matkie Vigorkie i odniej wziełem 42 ramek wielkopolskich zasklepionych 3/4 miodem.Rodzina była bardzo silna na 3 korpusach. Tamten rok był bardzo miodny. Tylko z nawoci u mnie jest jej duzo wziełem od tej rodziny11 ramek i na zime dałem tylko 5kg cukru a reszta była nawoc. Czyli jak jest dobry rok i dobra matka to idzie wziasć duzomoidu pasieka jest stacjonarna. Pozdrawiam miły_marian
mam klony, sady, czasami trafi się rzepak jest akacja, malina kilkanaście hektarów, lipa, gryka, czasami spadź i nawłoć oraz malina jesienna kilkanaście hektarów i nigdy takiego zbioru miodu nie miałem no mogą mieć pasieki stojące na spadzi gdy ciągnie się od maja do września
Ciekawość to porad i błędów matka
Gwiazda nadziei gaśnie ostatnia
Pozdrawiam brać pszczelarską SKapiko
Gwiazda nadziei gaśnie ostatnia
Pozdrawiam brać pszczelarską SKapiko
SKapiko, tak ale należy pamiętać, że jak jest dłużej spadź to pszczoły zapadają na czerniawke spadziową niezaraźliwą chorobę pszczół dorosłych, która spowodowana jest długotrwałym i jenostronnym korzystaniem z pożytku spadziowego. Jest to prawdopodobnie zatrucie spadzią. Spadź pozbawiona jest substancji białkowych, co wpływa niekorzystnie na zdrowie dorosłych pszczół i powoduje zmniejszenie się ilości czerwiu a tym samym słabnięcie rodzin pszczelich. Objawia się to utrata owłosienia, pociemnieniem pancerza chitynowego i brakiem zdolności do lotu. Jeżeli nie ma odpowiedniej ilości pożytków pyłkowych zdarza się, że matki zaprzestają czerwienia. Bywa, że pszczoły idą na spadź a nie interesuje ich np. słonecznik, który rośnie 20 m od pasieki, który dostarczyłby pyłku. Ponadto zdarza się, że przy dużej spadzi pszczoły zalewają gniazdo a tym samym matka nie ma gdzie czerwić. Przy długotrwałej spadzi rodziny wyraźnie słabną tak, że nie zawsze można ją wykorzystać do końca. Jak to mówią każdy kij ma dwa końce. Pozdrawiam
Wacław Białogłowicz